wtorek, 5 lutego 2019

Opis audycji „Katalog Nagrań” 1980-1987 - część 6


Archiwizowanie audycji

Wszystkie prezentowane w audycji albumy zawierały podstawowe i niezbędne informacje o nadawanej płycie. W praktyce ograniczało się to do najważniejszych danych jakie można było wyczytać bezpośrednio z dostępnej płyty. Przygotowywał je na piśmie G. Wasowski, a odczytywał lektor.

Przed prezentacją danej dyskografii w kilku zdaniach przedstawiano wykonawcę i jego dorobek a także informowano w ilu audycjach zmieści się ta prezentacja na antenie. W wypadku małych dyskografii było to zaledwie kilka tygodni, np. KATE BUSH, w wypadku dłuższych, był to dłuższy czas, np. JETHRO TULL prezentowano przez cztery miesiące, a THE ROLLING STONES przez sześć miesięcy.

Tytuły płyt podawano zawsze w wersji oryginalnej i polskiej a tytuły samych nagrań już tylko po polsku. Uzupełniano to informacjami o wytwórni płytowej, która daną płytę wydała (niekiedy z numerami katalogowymi), a także o roku ukazania się poszczególnych płyt. Niekiedy, jak w wypadku dyskografii Hendrixa, zwrócono uwagę na różnice w wydaniach poszczególnych płyt, w tym wypadku pomiędzy wytwórnią Track i Reprise.

Dobrą stroną podania tylko polskich tytułów piosenek było to, iż można je było bez problemu wszystkie zapisać. Z drugiej strony nie znało się ich oryginalnych nazw i czasów ich trwania, co utrudniało identyfikację poszczególnych utworów na nagranej taśmie, zwłaszcza gdy w audycji prezentowano nagrania z dwóch różnych płyt bez przerw pomiędzy nimi. Taki sposób zapowiedzi często utrudniał zorientowanie się w nadawanym materiale muzycznym.

W miarę dostępności czasu i taśm starałem się nagrywać wszystkie interesujące mnie płyty, ale nie zawsze było to możliwe. Najczęściej brakowało mi wolnych taśm do nagrywania, ale były także inne powody niemożności dokonania archiwizacji nagrań: np. przerwy w zasilaniu elektrycznym[1], zakłócenia w sygnale nadawczym, czy zwyczajny brak czasu, gdyż np. musiałem pomagać w wieczornym oporządzeniu gospodarstwa lub podczas prac polowych trwających często do godzin nocnych.

Zapowiedzi do wybranych audycji cyklu nagrywałem na radiomagnetofonie MAJA. Następnie je odsłuchiwałem i zapisywałem w specjalnie przygotowanym zeszycie formatu B5[2] poświęconym na robienie notatek o muzyce. W zeszycie tym notowałem dane na temat audycji muzycznych w Polskim Radio, zakupionych płytach i kasetach magnetofonowych, a także albumach pożyczonych od kolegów. Przepisywałem tam również fragmenty artykułów z gazet muzycznych udostępnionych mi przez kolegów.

W wypadku audycji muzycznych w PR schemat tych notatek wyglądał następująco:
1) data, 2) nazwa audycji, 3) prowadzący, 4) wykonawca, 5) tytuł płyty, 6) spis utworów, 7) ewentualne komentarze, 8) informacja o zapisie na kasecie.

Wszystkie moje taśmy szpulowe i kasety miałem ponumerowane, a we wspomnianym zeszycie na koniec każdego roku robiłem spis zbiorczy w którym odnotowywałem gdzie znajdują się jakie nagrania.

Nagrania dokonane przez mnie z tej audycji na taśmach szpulowych przetrwały do 1987 r., kiedy to sprzedałem je wraz z magnetofonem „Aria”. Na kasetach niektóre z tych nagrań przetrwały do 1990 r., kiedy to dokonałem całkowitej wymiany wszystkich polskich kaset magnetofonowych na nowe, produkcji zachodniej.

Wspomniane zeszyty z notatkami o muzyce przechowuję do dzisiaj jako pamiątkę po czasach młodości. Większość notatek dotyczących „Katalogu” znajduje się w zeszycie nr 1 obejmującym lata 1980-1986.

Podobnie do innych audycji radiowych, prezentowane tutaj płyty nie były mi znane z oprawy graficznej. Stąd gdy wiele lat później kupowałem płyty słuchane i nagrywane niegdyś w „Katalogu” z reguły byłem zaskoczony wyglądem okładek niby znanych mi albumów.

W tym czasie nie znałem też biografii prezentowanych w „Katalogu” wykonawców. W Polsce omawianego okresu praktycznie nie było książek poświęconych muzyce popularnej. Dostępna prasa muzyczna ograniczała się praktycznie do jednego czasopisma: „Magazynu Muzycznego” w którym część treści poświęcano zawsze na prezentację innych niż rock gatunków muzycznych (jazz, blues, a nawet muzyka klasyczna). Co gorsza część łam zajmowały także różnego rodzaju teksty publicystyczne najczęściej dotyczące kondycji polskiej estrady i ogólnej kultury muzycznej, ale pisane z pozycji władz partyjnych.

Słuchając „Katalogu” nie miałem więc wówczas rzetelnej wiedzy o biografiach i dyskografiach prezentowanych w audycji zespołów i solistów. Najczęściej podstawowym źródłem wiedzy o nich były dla mnie wówczas lakoniczne wypowiedzi prezenterów muzycznych Polskiego Radia, a także nieliczne artykuły na ich temat publikowane w „Magazynie Muzycznym”. Jeszcze częściej, zwłaszcza u progu lat 80., musiałem się zadowalać notatkami prasowymi drukowanymi w czasopismach młodzieżowych: „Świat Młodych”, „Razem” i „Nowa Wieś”.

Brak wiedzy o wykonawcach na pewno utrudniał mi wówczas należyte docenienie niektórych z nich, zwłaszcza tych prezentujących bardziej różnorodną, a więc trudną do jednoznacznej klasyfikacji twórczość muzyczną. Takim  wykonawcą był na pewno DAVID BOWIE oscylujący pomiędzy rockowymi balladami, glam rockiem, muzyką pop, soulem i elektroniczną awangardą.

Przypisy:

[1] W latach 80. XX w. z powodu niewydolności systemu energetycznego w PRL często dochodziło do planowych wyłączeń prądu poszczególnym miejscowościom, dzielnicom czy całym miastom (stąd wynikały rządowe komunikaty o stopniach zasilania). Drugą kwestią były częste awarie znajdującego się przy naszym domu transformatora, a widok w jego pobliżu ekipy technicznej oznaczał naprawę, ale także czasowy brak prądu.
[2] Pierwszy z tych zeszytów założyłem w 1980 r. W 1984 r. podobny zeszyt z zapiskami muzycznymi założył także mój brat Leszek. Pierwsze jego wpisy dotyczyły audycji „Katalog Nagrań” i dyskografii THE ALLAN PARSON PROJECT.

Foto:
Dokładny spis treści audycji "Katalog Nagrań" z dnia 1 X 1984 r. Jak widać utwory podane były wyłącznie w j. polskim, ale tytuły albumów podano w oryginale i po polsku.?