Ten blog jest poświęcony opisowi dawnych audycji muzycznych Polskiego Radia z lat 1980-1991
niedziela, 10 listopada 2024
„Z niezapomnianych koncertów…” - wspomnienie o cyklu audycji nadanych w Programie III PR w dniu 23 XI 1980 r.
W niedzielę 23 XI 1980 r. w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie mieszkałem, była typowo późnojesienna pogoda z temperaturą wynoszącą od 9-10 stopni C, dużym zachmurzeniem i mgłami przy wilgotności od 52 do 82% i porywach wiatru od 2 do 7 m/s. Nie była to więc pogoda sprzyjająca przebywaniu na świeżym powietrzu, ale za to mocno depresyjna. Ja byłem wtedy typowym nastolatkiem zbuntowanym wobec świata i Rodziców, a zwłaszcza wobec Ojca, naiwnym i pewnym swej mądrości, do której tak naprawdę wiele mi brakowało. Odliczałem też dni do swoich 17 urodzin, które miały przypaść w grudniu, bo wraz z nimi miałem stać się jeszcze bardziej dorosły. W porównaniu ze mną redaktorzy muzyczni Polskiego Radia przygotowujący audycje muzyczne jakich słuchałem byli już wtedy prawdziwymi „starcami” bo np. Marek Gaszyński miał wtedy 41 lat, a Piotr Kaczkowski miał 34 lata.
Nastolatki żyjące w Polsce w 1980 r. miały znacznie mniej możliwości rozrywki niż pokolenie żyjące obecnie. Niektórych z tych rozrywek nie było, bo ludzie w kraju byli zbyt biedni aby je nabyć (np. przenośnego odtwarzacza kasetowego Walkman firmy Sony, który sprzedawano na Zachodzie od 1979 r.), a innych nie było, bo po prostu jeszcze ich nie wymyślono (np. domowych komputerów i gier do nich). Były oczywiście gry telewizyjne, ale w Polsce raczej mało kto miał do nich dostęp. Natomiast komputery oczywiście były, ale te ówczesne o wielkości szafy z dużymi obracającymi się taśmami jako nośnikiem danych były nieporęczne i drogie, stąd używano ich wyłącznie w wielkich firmach np. w elektrowniach czy kopalniach. Tym bardziej nie było czegoś takiego jak smartfony umożliwiające mobilną rozrywkę, a więc nie tylko słuchanie muzyki i oglądanie filmów ale mające też dostęp do Internetu z jego ogromnymi możliwościami. Telewizji kablowej o masowym zasięgu nie było nawet w Stanach Zjednoczonych, a jak była to służyła do czego innego (umożliwiała ludziom oglądanie telewizji gdy normalne anteny na to nie pozwalały).
Do głównych form spędzania wolnego czasu pokolenia nastolatków żyjących w 1980 r. należały m.in. takie rozrywki jak sport, gry planszowe, słuchanie muzyki i oglądanie filmów, ale także picie alkoholu i palenie papierosów. Młodzież na Zachodzie słuchała głównie muzyki z płyt winylowych lub oryginalnie nagranych kaset magnetofonowych, które były tam relatywnie tanie. Muzyka była wówczas ważną i bardzo dochodową częścią szeroko pojętej rozrywki na Zachodzie. Z tego powodu publikowane tam cyklicznie rankingi sprzedaży płyt były głównym źródłem informacji dla koncernów z branży muzycznej na temat tego co aktualnie się sprzedaje w muzyce i na czym można najlepiej zarobić. Jednak polskie komusze władze nie traktowały przemysłu rozrywkowego poważnie i uważały ten segment gospodarki wyłącznie w instrumentalny sposób jako jeszcze jedno narzędzie indoktrynacji społeczeństwa.
W Polsce i innych krajach socjalistycznych młodzież muzyki słuchała głównie dzięki programom radiowym, bo na zakup zachodnich płyt i kaset mało kto mógł sobie pozwolić. Dlatego audycje muzyczne Polskiego Radia tego czasu były takie ważne i są tak pamiętane przez moje pokolenie. Oczywiście ludzie z mojego pokolenia chętnie oglądali też telewizję, ale nie było w niej zbyt wielu dobrych programów, a już na pewno zachodnich markowych filmów. Te można było niekiedy zobaczyć w polskich kinach, pod warunkiem że polski dystrybutor je wcześniej do nich sprowadził. Jednak dobre stacjonarne kina istniały tylko w większych miastach, więc jak ktoś z prowincji chciał zobaczyć wyświetlany w nich film, to musiał wpierw tam pojechać, co przy słabej komunikacji nie było takie proste.
Wszyscy ci, którzy z własnej woli, a w większości z konieczności siedzieli tego dnia we własnych domach mieli do wyboru rozrywkę przygotowaną im przez Państwo w ramach programu telewizyjnego i radiowego. Program TVP na obu dostępnych kanałach przedstawiał się następująco (od godzin popołudniowych do nocnych):
Program 1 TVP:
13.40 Dla dzieci „Czarodziejska lampa Aladyna” (widowisko teatralne)
14.45 „Z kamerą wśród zwierząt” – „Ślady prehistorii"
15.25 Losowanie Dużego Lotka
15.40 „Piórkiem i węglem” - Architektura grobów królewskich (prof. W. Zin)
16.05 Telewizyjny koncert życzeń
16 50 „Tele-Echo” – Talk show Ireny Dziedzic
17.50 Puchar Interwizji w gimnastyce artystycznej
20.10 Serial: „Henryk IV król Francji” – „.Droga do tronu” (3 odcinek), film historyczny TV francuskiej
21.10 Sportowa niedziela
21.40 „Dancing” — śpiewa Krystyna Janda
22.05 „Z muzyką przez lata” - program z udziałem Jerzego Waldorfa
Program 2 TVP:
14.10 „Przygoda na Saharze” – film dokumentalny
14.50 W starym kinie „Kochana rodzinka”, komedia produkcji USA
16.05 Teatr Telewizji: Jerzy Mikke „Niebezpiecznie panie Mochnacki” reż. Jerzy Krassowski
17.50 Z pierwszej ręki - prof. dr Ryszard Gryglewski
18.40 Andrzej i Eliza - program rozrywkowy
19.00 Nagrodzone na festiwalu - „Jedyna”
19.30 Dziennik Telewizyjny
20.10 Spotkanie z gwiazdą, „Wyśpiewać życie” - Roberta Flack
21.10 Kino bez granic „Do Bako na tamten brzeg”
23.15 Bajka dla dorosłych - „Parę funtów szczęścia”.
Jak z tego wynika ówczesna oferta programowa, w tym filmowa TVP była więcej niż skromna, a największymi atrakcjami filmowymi był film „Kochana rodzinka” („Our Relations”) z Flipem i Flapem dosłownie w „starym kinie” bo pochodzący z 1936 r. i odcinek francuskiego serialu historycznego o królu Francji Henryku IV. Ten ostatni serial był ciekawy, ale też ograniczony możliwościami produkcji telewizyjnej.
Nie specjalnie lepiej prezentowała się w tym dniu popołudniowa ramówka wszystkich programów Polskiego Radia:
Program I PR
13.30 Studio Gama
14.30 Słuchowisko radiowe: „W Jezioranach” (kolejny odcinek)
15.00 Koncert życzeń
16.10 Teatr PR „W Innym mieście”
16.50 Radiowe orkiestry przed mikrofonem
17.15 Studio Młodych
18.00 Komunikaty Totalizatora Sportowego
18.07 Muzyka rozrywkowa
19.00 Przy muzyce o sporcie
20.00 Koncert życzeń
21.05 Mini- magazynek
22.00 Z płyt Gila Evansa
22.20 Moja audycja muzyczna
23.05 Informacje sportowe
23.15 Rewia piosenek
23.40 Big Band Buddy Richa
0.11-4.00 Noc z melodia i piosenką.
Program II PR
13.00 Teatr PR „Klub kłamców” – słuchowisko
14.35 Langeleik i Cantore - instrumenty ludowe Skandynawii
15.00 Radiowy Teatr Młodych: „Ankieta” – słuchowisko
15.30 Radiowe nagrania miesiąca
16.00 Sławni polscy chopiniści: Radul Koczalski
16.30 Podwieczorek przy mikrofonie
18.00 Poznajmy płyty „Polskich nagrań”
18.35 Felieton publicystyki krajowej
18.50 PKO twój bank, twój doradca
19.00 Recital zespołu Earth Wind and Fire
19.20 Studio Młodych
20.00 Wielcy artyści estrady i kabaretu
21.00 Wojsko – strategia - obronność
21.15 Piosenki żołnierskie
21.30 Warszawska Jesień 80
22.30 Poetycki Koncert Życzeń
23.00 Piękno chorału gregoriańskiego
23.35 Publicystyka międzynarodowa
23.40 Muzyka na dobranoc.
Program III PR
13.20 Przeboje z nowych płyt
14.05 „Kontrapunkt”
14.30 Z muzycznego archiwum
15.00 Urodzeni na początku wieku
15.20 „Chodź schodami do góry” - nowa płyta Carly Simon
16.05 Literackie upodobania
16.15 Z niezapomnianych koncertów zespołu „Doors”
17.00 Zapraszamy do Trojki
19.00 Z niezapomnianych koncertów [zespołu Deep Purple]
19.35 Opera tygodnia: J, F. Haendel „Acis i Galatea”
19.50 Lot nad kukułczym gniazdem (9 odcinek powieści)
20.00 Jazz piano forte
20.40 Poetycki przewodnik po Asyżu
21.00 J. P. Rampoi i R. Veyron-Lacroix grają sonaty J. F. Haendla
21.30 Gomółkowe melodie
22.08 Gwiazda siedmiu wieczorów - Eumir Deodato
22.15 Z niezapomnianych koncertów zespołu Genesis
23.00 Wiersze Beaty Obertyńskiej
23.05 Długie te nasze jesienie i inne piosenki Agnieszki Osieckiej
23.50 Gellard: „Wodo i marzenia”
24.00 Między dniem a snem.
Program IV PR
13.30 „Studio stereo zaprasza” (bez podania programu)
14.10 Wersje i kontrowersje
14.40 Muzyka z jednej płyty
15.00 Teatr PR „Baw się ze mną” (słuchowisko)
16.05.-17.30 PROGRAM ROZGŁOŚNI PR KATOWICE
16.05 Omówienie programu, komunikaty
16.10 „Brakujące ogniwo” (cz. 2. słuchowiska)
16.35 Przeboje, do których chętnie wracamy (stereo)
17.00 Stereofoniczny Koncert Życzeń (stereo)
17.29 Komunikat dla górnictwa
17.30 Warszawski Tygodnik Dźwiękowy
18.00 Radiolatarnia
18.30 Między fantazją a nauką „Początek sezonu” (słuchowisko)
19.00 Gioacchino Rossini: „Wilhelm Tell”, opera w 4 aktach (stereo)
22.18 Wiadomości sportowe
22.28 Ciąg dalszy opery
23.00 Koniec programu i hymn.
Jednak studiując przedstawiony powyżej program radiowy z tego dnia należy mieć na uwadze to, że w przypadku Programu IV nadawanego częściowo w systemie stereofonicznym, istniały w nim okienka programów regionalnych. Ja mieszkałem w ówczesnym woj. katowickim, dlatego podałem okienka tego programu dla tego województwa. W innych województwach w tym samym czasie antenowym nadawano zupełnie inne audycje.
Z mojego punktu widzenia najciekawszą propozycją programową Polskiego Radia tego dnia była trzyczęściowa audycja „Z niezapomnianych koncertów…” nadana w Programie III. Była to jedna z audycji popularnego w tej stacji wówczas cyklu monograficznego prezentującego wybrany gatunek muzyczny, wytypowanych wykonawców czy – tak jak tutaj – inny wybrany temat (w tym wypadku płyty koncertowe). Ja tę audycję pamiętam szczególnie, bo w całości ją wtedy nagrałem i opisałem w swoim nowo założonym notatniku o muzyce. Dzięki tym notatkom dokładnie wiem jaki był repertuar tej audycji i jak brzmiały tytuły nadawanych w niej utworów. A tytuły te zostały podane wyłącznie w języku polskim, jedynie tytuły samych płyt podano także po angielsku. W poniższym zestawieniu przygotowałem jednak tytuły wybranych do audycji utworów ze wszystkich trzech koncertów zarówno po polsku jak i po angielsku. Oczywiście można się zastanawiać, czy do tej audycji wybrano najlepsze dostępne wtedy płyty koncertowe, czy też ich fragmenty, ale to już inny problem.
Program III PR
Audycja: „Z niezapomnianych koncertów…” (3 części)
Przygotowanie i prowadzenie: nieznany redaktor (ale pamiętam że była to kobieta). Z jej zapowiedzi w pamięci utkwiło mi wypowiedziane przez nią zdanie w pierwszej części tej serii audycji, które brzmiało tak: „Zapraszam Państwa na niezapomniane koncerty zespołu Doors” przy czym zaakcentowała i wydłużyła dźwiękowo nazwę tego zespołu.
Część 1 w godz. 16.15 do 17.00
Fragmenty albumu „Absolutely Live” / „Całkowicie na żywo” (1970) zespołu The Doors
Nagrania: 1) Kogo kochasz? / Who Do You Love (8:42), 2) Składanka / Medley (10:35), [Pieśni a Alabamy / Alabama Song, Ten którego wpuszczają tylnym wejściem / Backdoor Man, Miłość się ukrywa / Love Hides, Pięć do jednego / Five To One], 3) Blisko ciebie /Close to You (5:27), 4) Uniwersalna myśl / Universal Mind (4:54), 5) Przedrzej się (na drugą stronę) / Break on Thru (To The Other Side) (7:26), 6) Święto jaszczurki / Celebration of The Lizard (fragment).
Część 2 w godz. od 19.00 do 19.35
Fragmenty albumu „Made in Japan” / „Wyprodukowano w Japonii” (1972) zespołu Deep Purple
Nagrania: 1) Dziwny rodzaj kobiety / Strange Kind Of Women (9:36), 2) Leniwy / Lazy (10:51), 3) Muł / The Mule (9:50)
Część 3 w godz. od 22.15 do 23.00
Fragmenty albumu „Seconds Out” / „Poza sekundy” (1977) zespołu Genesis
Nagrania: 1) Piąta z piątej / Firth Of Firth (8:56), 2) Wiem co lubię (w twojej garderobie) / I Know What I Like (In The Your Wardrobe (8:45), 3) Baranek legł na Broadwayu / The Lamb Lies Down On Broadway (4:59), 4) Katarynka / The Musical Box (3:21)
Audycji tej słuchałem za pośrednictwem wieży Unitra Diora „Kleopatra 2 hi-fi” złożonej ze wzmacniacza DST-102 i tunera DSH-402a i dołączonych do niego fabrycznie kolumn głośnikowych Tosnil ZG 25C. Audycję tę nagrywałem na magnetofonie Unitra ZRK / ZWM Lubartów M-532 SD czyli tzw. tapeciaku, a jako nośnika użyłem dwóch popularnych wtedy kaset: Chemitex Stilon LN C-90 (niebieska) i Chemitex Stilon LN C60 (czerwona). To nie była moja wieża i mój magnetofon, a sprzęt Ojca. Wieżę tę Ojciec kupił na raty w czerwcu 1980 r. na kiermaszu w nieistniejącej już hali sportowej „Okrąglak” w Jastrzębiu-Zdroju zwanej niekiedy jastrzębskim „Spodkiem”. To był dosłownie cud, bo już w lipcu zaczęły się w Polsce strajki, które doprowadziły kraj do całkowitego rozstroju gospodarczego i podobnego sprzętu nie można było już kupić, a tym bardziej na raty.
W okresie świetności muzyki rockowej w latach 70. wszyscy czołowi wykonawcy tego gatunku nagrali i wydali płyty z zapisem swoich koncertów. Były to płyty bardzo pożądanie przez fanów i słuchaczy, bo pozwalały one na zapoznanie się z próbką występów na żywo każdego z takich wykonawców. Nagrania koncertowe ukazywały danego wykonawcę takim jakim on naprawdę był, pokazywały jego umiejętności ale i obnażały wady, stąd takie nagrania nazywano powszechnie „taśmami prawdy”. W szczególności chodziło to, aby nausznie przekonać się, czy dany wykonawca jest faktycznie taki dobry jak go przedstawiały ówczesne media i czy na scenie umie odtworzyć swoje często wyszukane studyjne brzmienie. Oczywiście ludzie na Zachodzie mogli znacznie łatwiej uczestniczyć w koncertach takich wykonawców na żywo, bo we wszystkich cywilizowanych krajach takie organizowano. Jednak w Europie Wschodniej takich koncertów było bardzo mało, bo wymagały one sprowadzenia zachodniego wykonawcy i zapłacenia mu za występ w tzw. twardej walucie, a rząd wolał taką walutę wydać np. na zbrojenia. Z tego powodu fani z tej części świata mogli zapoznać się jedynie z namiastką występów na żywo swoich ulubionych wykonawców za pośrednictwem nagranych przez nich płyt koncertowych. To dlatego tego rodzaju płyty z zapisem różnych koncertów były wtedy popularne i bardzo cenione. Gdy w latach 80. na masową skalę wprowadzono nagrywanie koncertów na wideo, a potem sprzedawano tak nagrane koncerty na kasetach VHS unikalność albumów koncertowych nagranych jedynie w postaci dźwiękowej znacząco zmalała. Potem nadeszła era płyt DVD i wydawanie filmów z koncertów stało się swego rodzaju sportem. Przy obecnej dostępności muzyki w Internecie, w tym zapisów koncertów w postaci cyfrowej, dawne płyty koncertowe są już tylko historią a same te albumy ostatecznie zatraciły swą pierwotną unikalność. Ale w czasach mojej młodości takie płyty koncertowe były wielką atrakcją i wiedziałem to nawet ja, choć byłem wtedy jedynie nastolatkiem. Marzyłem sobie, że może kiedyś, że w bliżej nieokreślonej przyszłości, także kupię sobie choćby kilka takich albumów koncertowych swych ulubionych wykonawców.
Prezentowana w tych trzech audycjach muzyka bardzo mi się podobała i myślę, że cieszyła także wielu innych radiosłuchaczy, którzy jej wtedy słuchali i ją nagrywali na kasetach lub szpulach. Ale jestem też przekonany, że większość ludzi żyła jednak problemami dnia codziennego ówczesnej Polski i świata. A były to problemy poważne i wręcz egzystencjalne.
W prasie podano, że komunistyczny Sejm PRL na sesji rozpoczętej we czwartek 20 listopada wysłuchał i przyjął do wiadomości informację rządu o aktualnej sytuacji w rolnictwie i jego zamierzeniach w zmianie gospodarki żywnościowej, a także informację o realizacji porozumień zawartych z przedstawicielstwami załóg robotniczych.
Głównym problemem Polski tego czasu było stale wzrastające zadłużenie zagraniczne Polski. Na początku września 1980 r. rząd ujawnił, że kraj ma 20 mld dolarów długu zagranicznego, a w listopadzie podano, że w ciągu samych tylko 10 miesięcy 1980 r. zaległości w realizacji planów eksportu wyniosły 3,5 mld złotych dewizowych. Dług ten nie tylko się nie zmniejszał, ale jeszcze narastał, bo z powodu braków wielu artykułów rząd musiał je importować do kraju za kolejne pożyczki (jednym z nich było zboże).
Z tego powodu jesienią 1980 r., wszyscy w Polsce martwili się narastającym w kraju kryzysem gospodarczym objawiającym się brakami artykułów potrzebnych do życia, w tym żywności. W prasie podano, za ministrem rolnictwa Leonem Konicą, że w najbliższym czasie nie można spodziewać się możliwości poprawy zaopatrzenia rynku w żywność, nawet po skorygowaniu w czerwcu tegoż roku wcześniejszych wyższych prognoz. Powodem tego, zdaniem rządu, były mniejsze zbiory zbóż o 3,2 mln ton, ziemniaków o 18 mln ton, buraków cukrowych o 6,6 mln ton, roślin oleistych o 340 tys. ton. W sumie oznaczało to spadek produkcji o 19% w stosunku do 1979 r. (zboża było mniej o 5 mln ton). Brak pasz i niekorzystne dla rolników wyceny kosztów produkcji rolnej sprawiły, że spadło też pogłowie zwierząt hodowlanych (bydła i trzody chlewnej), a tym samym skup żywca o 160 tys. ton. Dla klientów oznaczało to poważne braki podstawowych artykułów żywnościowych w tym chleba i mięsa.
Poważną konsekwencją ograniczonego skupu produktów rolnych było też zmniejszenie produkcji wielu wyrobów, co spowodowało braki różnych artykułów spożywczych na rynku żywnościowym. W szczególności chodziło tutaj o zmniejszenie produkcji cukru i mączki ziemniaczanej i syropu ziemniaczanego potrzebnych do produkcji słodyczy: cukierków, budyni i kisieli, ale stwierdzono też braki surowców do produkcji przetworów owocowo-warzywnych, napojów, piwa, mleka w proszku i zagęszczonego. Jednocześnie w wyniku zmniejszonego zaopatrzenia ludności miast w ziemniaki wystąpił wzrost zapotrzebowania na mąkę, chleb, makarony i kasze. Z kolei zmniejszony skup trzody i jej ubój w niższych wagach spowodował pogorszenie w dostępności tłuszczów zwierzęcych (smalcu i masła), co wzmogło zapotrzebowanie na tłuszcze roślinne. W związku z brakiem mięsa i wędlin rząd przygotowywał się do jego sprzedaży na kartki, a w celu zwiększenia ich dostępności nakazał zmniejszenie ich asortymentu ale też polepszenie jakości wyrobów wędliniarskich. W perspektywie mających nadejść za miesiąc Świat Bożego Narodzenia i wzmożonego zapotrzebowania na wszystkie wspomniane powyżej artykuły spożywcze nie brzmiało to za dobrze dla przeciętnego konsumenta.
Niespokojnie było też w polityce. Władze komunistyczne myślały jak zachować monopol na władzę i ją utrzymać, a jednocześnie zrealizować postulaty zawarte w porozumieniach z robotnikami zawartymi w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu-Zdroju. Intensywnie myślano też nad tym jak zneutralizować powstały spontanicznie wielki ruch społeczny NSZZ „Solidarność”. Ówczesny I Sekretarz PZPR Stanisław Kania i Minister Obrony Narodowej Wojciech Jaruzelski planowali rozbić ten ruch od wewnątrz poprzez zainstalowanych w nim agentów, ale twardogłowi w partii np. Stefan Olszowski (w woj. katowickim taką osobą był tutejszy ówczesny I sekretarz KW PZPR Andrzej Żabiński) dążyli do siłowego zlikwidowania opozycji demokratycznej. Rozprawy z nią domagały się też od rządu polskiego bratnie kraje socjalistyczne na czele z ZSRR, a zwłaszcza komunistyczne NRD i Czechosłowacja. Z wielką krytyką życia na kredyt i tolerowaniem własności prywatnej w rolnictwie w Polsce wystąpiła też Rumunia. Niedługo później, bo w dniu 5 XII 1980 r. z inicjatywy Ericha Honeckera (I Sekretarz KC SED w NRD) zorganizowano w Moskwie zebranie przywódców państw Układu Warszawskiego na którym omawiano plany interwencji wojskowej UW w Polsce. Na szczęście nie doszło do niej z powodu ostrzeżeń USA skierowanych do ZSRR.
Ludzie w Polsce jednak wtedy o tym nie wiedzieli i cieszyli się tym, że w ramach odwilży posierpniowej w woj. katowickim zwrócono wówczas większą uwagę na kwestie stanu środowiska i konieczność jego ochrony. Wcześniej wiedziano o tym, ale informacje na temat były cenzurowane. Przy tej okazji podano m.in. że zanieczyszczenia pyłowe produkowane przez przemysł w woj. katowickim ponownie zwiększyły się w drugiej połowie lat 70. z 611 tys. ton w 1975 r. do 682 tys. ton w 1979 r. W tym samym czasie przybyło też hałd i nieużytków. Wszystko to miało wpływ nie tylko na krajobraz ale i na zdrowie ludzi i zwierząt.
Ogromne trudności gospodarcze Polski tego czasu potęgowane były przez liczne strajki i zmniejszoną dyscyplinę pracy. Pomimo tego, tematem dnia była dyskusja nad obiecanym wprowadzeniem przez rząd wszystkich wolnych sobót w 1981 r. Rząd już wiedział o tym, że jest to niemożliwe w pełnym wymiarze z powodu niskiej wydajności pracy i kryzysu, ale robotnicy ośmieleni wcześniejszymi ustępstwami władzy nadal żądali ich wprowadzenia. Wskazywano też na to, że nie dla wszystkich pracujących, nawet przy wszystkich wolnych sobotach, taka sobota będzie dniem bez pracy, gdyż choćby handel i instytucje kultury i rekreacji muszą być czynne i ktoś je musi obsługiwać. Wolne nie dotyczyło też branż o tzw. ruchu ciągłym, np. energetyki, szpitali itp.
W wiadomościach ze świata donoszono m.in. o wizycie kanclerza Helmuta Schmidta w Stanach Zjednoczonych i jego spotkaniu z prezydentem Carterem, o rozpoczęciu we czwartek mijającego tygodnia 254 posiedzenia rokowań wiedeńskich pomiędzy Wschodem i Zachodem, o rozpoczęciu w Pekinie procesu tzw. Bandy Czworga, czyli byłych wysokich rangą członków KPCh oskarżonych o doprowadzenie pod lewackimi hasłami do masowych mordów w kraju w okresie tzw. rewolucji kulturalnej (najbardziej znaną postacią z tej grupy była i Jiang Qing zwana wtedy Ciang Cing, wdowa po Mao Zedongu), o rozpoczęciu misji premiera Szwecji Olafa Palme w imieniu ONZ w Teheranie w celu doprowadzenia do zakończenia wojny z Irakiem, czy też o spotkaniu w Białym Domu w Waszyngtonie prezydenta elekta Ronalda Reagana z urzędującym prezydentem USA Jimi Carterem.
W prasie z tego czasu można było też przeczytać o wielkim sukcesie Witolda Lutosławskiego w Londynie, gdzie w Sali Royal Festival Hall odbyła się światowa premiera jego nowego dzieła – koncertu na obój i harfę. Zainteresowani mogli przeczytać w „Trybunie Robotniczej” kolejny odcinek powieści Irwina Shawa „Pogoda dla bogaczy”, a miłośnicy filmu mieli do wyboru na terenie województwa katowickiego bogaty repertuar kinowy (to bogactwo było oczywiście bardzo umowne, bo wiele filmów, choćby z racji kryzysu nie było wtedy dostępnych w kraju). Przykładowo w kinie „Kosmos” w Katowicach wyświetlano wówczas film „Rocky II”, a w kinie „Światowid” amerykański dramat „Zwolnienie warunkowe”. W kinie „Bajka” w Gliwicach wyświetlano francuski film „Przypływ uczuć”, a w sali „Kino-Teatr X” angielsko-amerykański horror sci-fi „Obcy 8 pasażer Nostromo”. W kinie „Panorama” w Jastrzębiu-Zdroju (gdzie mieszkałem) widzowie musieli się zadowolić radzieckim filmem „Niech żyje Meksyk”. W kinie „Czar” w Wodzisławiu Śląskim wyświetlano amerykański dramat muzyczny „Hair”, a w kinie „Ślązak” w Rybniku francuski film „Pierwsza miłość”. Generalnie w polskich kinach tego czasu wyświetlano filmy, które już wcześniej nabyto, bo na zakup nowości ze świata filmu zachodniego nie było pieniędzy.
Mam nadzieję, że ten dość obszerny tekst przywołał także własne wspomnienia muzyczne Czytelników tego opracowania. Bo czym by były wspomnienia muzyczne bez kontekstu w jakim powstały? To moje wspomnienie sprzed 44 lat, a więc naprawdę z odległych już czasów, gdy ja byłem młody, a radio i muzyka miały znacznie większe znaczenie dla ludzi niż obecnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)